Nie jesteś zalogowany na forum.
- Zrób tak aby mogło mieć jak największe... pole rażenia. Rozumiesz. Ma być stacjonarne. Gdy wszystko się jebie takie działko jest ważne.
Offline
- Z ludźmi tego nie przeniosę, powinniśmy ufortyfikować działo tuaj moim zdaniem.
Offline
- Dobrze.
Kiwa głową.
- Masz w tym zadaniu pełny autorytet.
Offline
- Tak jest.
Woła swoich ludzi, zaczynają fortyfikować działo.
Offline
Patrzy na horyzont.
- Mam nadzieję, że jestem ze mnie dumna Evie...
Offline
Nagle słyszysz wybuch blisko progu obozowiska, gdzie zawsze stoi warta.
- Atakują!
Offline
- ALARM! PRZYGOTOWAĆ BROŃ! BRONIĆ WIOSKI!
Bierze miniguna i biegnie do miejsca ataku.
Offline
Wszyscy się przygotowują. Nie widzisz żadnych wrogów. Znikąd leci znowu granatnik w twoją stronę i wybucha kawał od ciebie, lecz odłamki wbijają ci się w pancerz.
- Gdzie oni są?!
Offline
- Dragon znajdź wrogów, to kurwa rozkaz, priorytet!
Chowa się za osłoną.
- Zabijemy te kurwy!
Offline
Wykryto wydzielane ciepło, brak podglądu... Powód - kamuflaż...
Twoi ludzie strzelają w miejsce wystrzelenia granatników. Nic nie trafiają, a wróg przerywa ostrzał.
Offline
Wzmacnia głos przez pancerz, wrogowie go słyszą.
- Czemu nas atakujecie?!
Offline
Nikt nie odpowiada. Wróg zaczyna strzelać, jeden z nieosłoniętych rekrutów padł od postrzelenia w klatkę piersiową.
Offline
Strzela z miniguna w miejsce, z którego wystrzelono.
- OGNIA!
Offline
W powietrzu rozbryzguje się krew i ciche jęknięcie. Wróg nie przestaje ostrzeliwać waszych pozycji. Jeden z rekrutów jest pod ogniem przygważdżającym, nie może się ruszyć zza osłony.
Offline
Dalej strzela.
- Buhałkov! ALTYLERIA! OGNIA KURWA!
Offline
Odpowiada ci krzykiem.
- Jak ja strzelać z artylerii nie potrafię!
Grabarz wie co robić i nawet bez twojego słowa do niego, biegnie do artylerii ze swoimi ludźmi. Rekrut pod skałą nie wytrzymuje i zostaje poszatkowany przez pociski przeciwników.
Offline
Nadal strzela z miniguna.
- Zjednoczyć się i walczyć do ostatniej kropli krwi! Gdy ich wybijemy znajdziemy ich kryjówkę i wybijemy resztę! ZA WATAHĘ I POLEGŁYCH!
Offline
Słyszysz huk wystrzelenia działa artyleryjskiego... Pocisk upadł na miejsce skąd strzela wróg. Rozbryzgała się krew razem z flakami na skały, które was osłaniały. Nikt nie strzelał, twoi żołnierze przerwali ogień i doglądali miejsca wybuchu.
Offline
- Nie ruszać się! To może nie być koniec!
Włącza przybliżenie w hełmie i ogląda miejsce wybuchu.
Offline
Pourywane nogi i inne części ciała walają się po ziemi. Cisza i dym ulatniający się w górę przez pocisk. Krzyczy do ciebie Grabarz.
- Ubici?!
Offline
- Raczej tak.
Znów wzmacnia głos tak aby niedobitki słyszały go.
- Jeśli ktoś przeżył ma się pokazać, nie zabijemy!
Offline
Ktoś wyłączył kamuflaż. Widzisz młodą dziewczynę, która jest cała poobijana i leży oparta o nasyp ziemi, macha do was patykiem i białą szmatką na znak poddania się. Wszyscy patrzą na ciebie, a Grabarz podchodzi do reszty.
Offline
- Chodź do nas! Uprzedzam, jeśli ktoś się tam jeszcze chowa to mój syn zniszczy cały teren.
Nadal mówi wzmocnionym głosem po czym mówi cicho do swoich.
- Nie strzelać ale być przygotowanym do walki.
Offline
Dziewczyna ciężko się podnosi. Cała obolała i z małymi łzami w oczach idzie powoli do was, rzucając po drodze broń na ubocze. Nikt oprócz niej się nie pokazuje, pewnie nie żyją.
Offline
Wychodzi szybko.
- Osłaniać mnie. Jeśli zginę Katarzyna przejmuje dowództwo.
Pomaga tamtej dziewczynie.
Offline
[ Wygenerowano w 0.056 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 1.09 MB (Maksimum: 1.38 MB) ]