Nie jesteś zalogowany na forum.
- ALARM! Na pozycje bojowe!
Offline
- Znowu?!
Wszyscy się ustawiają na swoje pozycje, krzyk się powtarza.
Offline
Wyrzuca papierosa i zakłada hełm.
- Osłaniać mnie!
Bierze miniguna w ręce i rusza w stronę lasu, odbezpiecza miniguna.
- Drago wykryj siły życiowe.
Offline
Wykryta jedna forma życiowa...
Ponowny krzyk, podchodzisz coraz bliżej.
Offline
- Dragon sprawdź co to.
Dalej idzie.
Offline
Brak dokładności co do formy życia...
Podchodzisz do dość dużego krzaka, krzyki dobiegają zaraz za nim.
Offline
Wchodzi i przygotowuje się.
- Dragon! Włącz szybkość i odporność!
Offline
Poczekaj kilka sekund... Ładowanie...
Gdy wchodzisz do krzaka, ukazuje ci się wyolbrzymiony, karmazynowy i wściekły mutant wielkości psa lub kota. Widzisz jak wgłębienia w jego ciele szybko się poruszają, powodując ludzki krzyk. Potwór od razu cię wyczuwa i błyskawicznie pazurem przejeżdża po twoim pancerzu.
Offline
- O ty głupi chujku!
Strzela w potwora.
- Ja ci kurwa dam mi zbroję rysować!
Uderza go w łeb minigunem i znów strzela.
Offline
Potwór dostał kilka kul w ciało, lecz nadal żyje i jest w pełnej formie.
Włączona szybkość... Odporność, jeszcze potrzebuje czasu...
Mutant zaczyna z niewyobrażalną prędkością poruszać wgłębieniami w ciele. Dźwięk, który się wydobywa całkowicie cię omamia, słyszysz tylko pisk, zaczynasz tracić równowagę.
Zakłó.en.. Zbyt du.a głoś..ść...!
Offline
Stara się skoncentrować i wydaje okrzyk bojowy po czym bierze miecz i zaczyna ciąć.
- Za śmierć kurwa!
Próbuje ciąć i jeśli nadarzy się okazja wbija mu miecz w ciało.
Offline
Niestety nie udaje ci się go trafić, a on za to odpowiada kontratakiem, znowu cię zarysowując. Ciągle słyszysz okropne piski w uszach.
Offline
- Dragon kurwa mać! Wycisz to!
Nadal atakuje zażarcie.
- Zabije Cię kurwa!
Wkłada w to dużą siłę.
Offline
Rozcinasz go w połowę mieczem, a ciało nagle zamienia się w proch. Masz jeszcze szumy w uszach, najprawdopodobniej lekko pogorszył ci się słuch. Adrian z dwójką rekrutów przyszli po głośnych dźwiękach.
- Ojcze! Nic ci nie jest?
Słyszysz jego słowa bardzo cicho.
Offline
Pada na kolano i wbija miecz w ziemię po czym opiera się na głowni.
Aresie... to zwycięstwo jest dla Ciebie...
Offline
Ares odpowiada do ciebie.
Wynagrodzę ci to w naprawie słuchu, mój sługo.
Nagle wszystko słyszysz normalnie, boska łaska spadła na ciebie.
- Halo? Ojcze?
Adrian klepie cię po plecach.
Offline
Wstaje.
- Już... Dzięki Ci Aresie... Dragon przejrzyj to co z tego skurwiela zostało i przeanalizuj.
Offline
Analiza... Zebrałem informacje, zwiększona skuteczność w walce...
Adrian zaczyna tobą trząść.
- Ojcze, do kogo gadasz? Halo.
Offline
- Spokojnie. Dragon wyłącz przyspieszenie i większą wytrzymałość. Dzieci, przeszukajcie miejsce i później wracajcie do bazy.
Rusza do wioski.
Offline
- Ta jest!
Wracasz do wioski. Widzisz już pierwsze konstrukcje drewniane. Powoli zapada ciemność.
Offline
Idzie na ubocze i patrzy na horyzont.
- Aresie... daj dla mych dzieci wieczny spoczynek wojenny, ponieważ walczyli jak weterani, ginęli jak weterani... i nimi byli.
Klęka i zaczyna modlić się do Aresa.
Offline
Za dużo pragniesz, sługo. Poczekaj w milczeniu boskim przed kolejną prośbą...
Offline
- Tak, mój panie.
Zaczyna medytować, pogrążać się w naturze, tak jak był uczony, tak jak robili to starożytni druidzi.
Offline
Podlatuje i siada ci na ramieniu kruk z dwoma parami oczu. Wpatruje się w ciebie swoimi żółtymi ślepiami.
Offline
- Witam Zwiastunie.
Mówi to pełnym szacunku głosem.
- Niech ta ofiara będzie silna abyś mógł zaspokoić swoje pragnienia.
Offline