Nie jesteś zalogowany na forum.
Śmieje się lekko.
- Dobra synku, rozpierdolmy to. WYBUCHY!
Klaszcze w dłonie i idzie do działa.
- Oby w tym jebanym głazie było coś fajnego dla mnie... to znaczy dla wioski... hehe...
Offline
- Grabarz! Rozwalamy skałę! Tak ojciec kazał!
Grabarz zdziwiony, ale pełen oddania ojcu, razem ze swoimi ludźmi przekręca działo w stronę dość grubej ściany skalnej.
- Czekamy na rozkaz!
Offline
- Ognia! Ognia! OOOOGNIA!
Śmieje się psychopatycznie i tańczy jak pojebany.
Offline
Grabarz wystrzeliwuje z działa ciężki pocisk. Huk był niewyobrażalny, ale duży kaliber całkowicie niszczy skalną ścianę. Rozsypuje się w kawałkach pod twoimi stopami. Widzisz jak w obozie wszyscy się zerwali, by zobaczyć co się stało, nawet Katarzyna już podbiega do ciebie.
- Co jest do cholery?!
Offline
Śmieje się psychicznie i biegnie uradowany do dziury.
- Hehe, moc kurwa! Moc! Phahaha...
Patrzy co tam jest.
- Oby coś dobrego!
Offline
Przed tobą rozpościera się kompleks tuneli i zakamarków. Najwyraźniej trafiłeś na starą kopalnię albo sieć jaskiń. Wszędzie widać pajęczyny oraz dym po wybuchu pocisku.
- Czy ty w ogóle mnie słuchasz?!
Offline
Nadal się śmieje.
- Kopalnia! Taaaak! Moja kopalnia! Kasia! Kaaasiu! Mamy własną kopalnię.
Offline
Katarzyna mocno uderza cię w twarz "z liścia".
- Ogarnij się, proszę...
Offline
- Jeszcze się skaleczysz kochanie, pamiętasz tamte głazy? Rozjebali je, i wiesz co?
Przysuwa się do niej i szepcze do ucha.
- Mamy kopalnię kochanie.
Offline
- Tak wiem, ale jak zacząłeś tańczyć jak niedorozwój, to wiesz...
Krzywi usta i podchodzi do ciemności jaskiń.
Offline
Podchodzi za nią.
- Po prostu się podnieciłem...
Dotyka ją lekko zbereźnie ale tak aby nikt nie widział.
- Teraz trzeba ludzi i mamy kopalnię na własność kotku.
Offline
- Tak, to duży plus.
Odwzajemnia twoją "zbereźność".
Offline
- A widzisz, twój Wilczek dużo potrafi...
Przesuwa ręką po jej biuście niezauważalnie, ale baaardzo odczuwalnie.
Offline
- I jakiś pomysłowy.
Ona zaś lekko łapie cię za krocze.
Offline
- I bardzo, ale to bardzo, napalony...
Wsadza rękę w jej spodnie i dotyka jej waginy, po chwili wsuwa palce w jej waginę i bawi się jej cipką.
Offline
- Pamiętaj, że nasi ludzi za nami stoją, a to jest kompleks jaskiń.
Opiera głowę o twoją klatkę piersiową.
Offline
Dalej się bawi i krzyczy do szczeniaków i Wilczarzy.
- Wracać do pracy! Ja muszę tu coś przedyskutować z panią Katarzyną!
Szepcze jej do ucha.
- Już kochanie.
Dalej bawi się jej waginą.
Offline
- Tak jest!
Szczeniaki niczego się nie domyślają i wracają do roboty, tak samo jak Bułhakov i Grabarz.
- Teraz jesteśmy sami w ciemnej jaskini?
Offline
- A chcesz się przenieść gdzie indziej?
Zdejmuje hełm i zapina go na bark, gryzie ją lekko w ucho.
Offline
- Z tobą mogę, gdzie tylko byś chciał.
Offline
Zaczyna ją rozbierać.
- Chciałbym Cię nawet w piekle kochanie.
Offline
"Przykleja" się do twojego ciała całkowicie.
Offline
Sam szybko się rozbiera i powoli wchodzi w nią, kładą się na ziemi, powoli zaczyna ją posuwać.
- Moja...
Offline
- Kochany...
Pieści przy tym twoje genitalia.
Offline
Zwiększa siłę i całuje ją w usta.
- Moja ukochana...
Oddaje się jej.
Offline
[ Wygenerowano w 0.056 sekund, wykonano 10 zapytań - Pamięć użyta: 1.01 MB (Maksimum: 1.29 MB) ]