Nie jesteś zalogowany na forum.
- Wiesz może, gdzie nosili jego... ciało...?
Ciężko wzdechnęła.
Offline
- Wyszukaj ciało tamtego, którego uratowałem przed zombifikacją.
Offline
- Do mnie mówisz?
Rów na prawo od siatki ochronnej...
Offline
- Dzięki Evie.
Idzie we wskazanym kierunku.
- Nie do Ciebie, do Evie.
Offline
- Masz gadający hełm? A to ciekawe...
Dziewczyna się rozgląda.
Offline
- Dzięki niej nie zwariowałem.
Dochodzi do grobu.
- Proszę.
Offline
- To on...? Ale dlaczego w rowie...?
Zsiada z ciebie i ma się zaraz rozpłakać.
Offline
Tuli ją.
- Ja go pochowam.
Wykopuje dziurę, wkłada tam truchło i zasypuje po czym robi krzyż.
Offline
- Bardzo dziękuję, to dużo dla mnie znaczy... Ale w ogóle, to po co mi pomagasz...?
Patrzy się na ciebie ładnymi oczami.
Offline
- Bo szkoda mi Ciebie. Wiem jak to stracić kogoś...
Widzi tamten dzień, tamtą pułapkę.
- Cały... odział...
Offline
- Przykro mi... Ale strata męża jest dla mnie najbardziej bolesna...
Wyjmuje z plecaka słoik i wsadza do niego łuczywo, wcześniej podpalone przez zapalniczke. Następnie kładzie prowizoryczny znicz na grobie.
- Chodźmy...
Offline
- Mhm.
Bierze ją na barana i idzie do wioski, mruczy do siebie cicho.
- Jack, Eliza, Elvis, Roger, Jabus i Magda... cały oddział...
Offline
Widzisz znowu doktora palącego cygaro. Oprócz tego możesz zauważyć mobilizację militarną ludności.
Offline
Wchodzi do wioski i podchodzi do doktora.
- Co się dzieje?
Offline
- Horda, Krzysztofie, horda nadchodzi...
Słyszysz strzały i bicie małych dzwonów.
Offline
Śmieje się.
- Daaawno się nie rozerwałem.
Stawia dziewczynę na ziemi.
- Niech pan ją weźmie do domu.
Bierze miniguna i odbezpiecza po czym śmiejąc się idzie na zombie strzelając do nich.
Offline
Nie masz ich jeszcze na widoku, siatka blokuje widoczność. Wszyscy obrońcy są na drewnianych podestach ponad siatką.
Offline
Wchodzi na podest.
- Jak sytuacja?
Offline
- Setki!
Twój rozmówca strzela we wszystkie zombie z Galila razem z innymi ludźmi.
Offline
- Meh.
Strzela w zombie i wspomaga się zbroją poprawiając tym samym celność i szybkość. W jego zbroi leci muzyka Warrior - Imagine Dragons.
Offline
Zombie padają jeden za drugim, ale część z nich już zaczyna rozrywać siatkę pod wami.
Offline
Strzela dalej, tym razem skupiając się na tym aby zombie się nie przedostały.
- Chłopaki, wy dajcie tam dalej a ja siatkę będę chronił.
Offline
Zombie pod wami padają od twoich kul z Miniguna, lecz siatka jest w fatalnym stanie. Żywych trupów zostaje coraz mniej...
Offline
- Jeszcze jeden jeszcze raz!
Śmieje się i strzela dalej, dobijając resztki.
Offline
Wszystkie zombie leżą... Horda została pokonana, a obrońcy ci dziękują i klepią po ramieniu.
Offline
[ Wygenerowano w 0.107 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 1.05 MB (Maksimum: 1.33 MB) ]